Tutaj możesz wstawić swój Slogan

Blok mieszkalny Warszawa Herbsta 4

Samobójstwa, morderstwa, pożary i wiele innych dramatycznych wydarzeń. To wszystko w jednym bloku. Od lat mówi się, że budynek przy Herbsta 4 jest nawiedzony...Już na początku lat 80. XX wieku budynek nazywany był "domem wariatów". Na jednym z balkonów regularnie pojawiał się mężczyzna, który raczył przechodniów płomiennymi mowami (wspartymi bogatą gestykulacją). To jednak można określić mianem niewinnego, choć nieco dziwacznego, preludium do wydarzeń, które dopiero miały nadejść. Mieszkańcy z dystansem podchodzą do wszystkich paranormalnych teorii. Stwierdzają też, że w ostatnich latach jest spokojniej - mają nadzieję, że najczarniejsza karta w historii bloku jest już zapisana - może być tylko lepiej.Warto wspomnieć, że mieszkania przy Herbsta 4 miały być rotacyjne - małe kawalerki przewidziano głównie dla młodych małżeństw z jednym dzieckiem lub osób starszych. To dla nich szerokie korytarze, duże tarasy, windy. na parterze była nawet stołówka.W bloku przy Herbsta 4 od samego początku rozgrywały się tragiczne i tajemnicze zarazem zdarzenia. Najpierw z balkonu wyskoczyła kobieta. Po jej śmierci następni mieszkańcy bloku zaczęli tracić życie. Młody człowiek został rozjechany przez samochód. Później mężczyzna, który odkrył zdradę swojej żony, zabił ją we własnym mieszkaniu siekierą. To nie był jednak koniec nieszczęść...Młody chłopak wyskoczył z okna, zaś kolejny powiesił się w piwnicy. Samobójstwo w tym miejscu popełnił nawet kierowany przez nieznane moce listonosz. Do tego dochodziły nieoczekiwane zgony sąsiadów, wylewy czy zawały. Wszystkie te sceny rozgrywały się w jednym budynku. Niektórzy mieszkańcy są przekonani, że blok został opanowany przez złe duchy.Duch przyszedł do mieszkańca...

Siedziałem w swoim mieszkaniu i oglądałem telewizję. Nagle coś złapało mnie za szyję i zaczęło dusić. Straciłem przytomność. Odzyskawszy ją, zacząłem analizować to co się stało. Przypomniałem sobie, że kilka dni wcześniej pokłóciłem się z sąsiadem o drobną rzecz. To na pewno on złapał mnie za szyję – opowiada pan Stanisław.

Inną historię opowiedziała nam pani Barbara

Kiedy listonosz rzucił się z okna wiedziałam, że to nie był przypadek. I nie myliłam się. Znaliśmy się od dawna i wiem, że nie odebrałby sobie życia. Coś go do tego namówiło. On przyszedł do mnie po swojej śmierci - we śnie i powiedział, że to człowiek który tu się kiedyś powiesił, kazał mu się zabić. Trzeba rozumieć to co się tutaj dzieje, ale nie każdy chce. Dlatego większość ludzi mówi, że nawiedzony blok to bajki - mówi pani Barbara.Blokiem zainteresowali się badacze zjawisk nadprzyrodzonych

Budynek przy Herbsta 4 sprawdzany był przez radiestetów i wróżbitów. Opinie dotyczące tego kto straszy, są podzielone. Ale mieszkańcy są pewni jednego - budynek jest nawiedzony.

Chodzili tu kiedyś z różdżkami. Powiedzieli, że pod budynkiem są tak silne cieki wodne, że mogą mieć negatywny wpływ na psychikę człowieka. Inny wróżbita twierdził, że ktoś w tym miejscu musiał stracić życie, a jego ciało zostało pochowane pod fundamentami bloku. Jego duch nie przeniósł się na tamten świat, tylko został na ziemi i straszy innych – dodaje pan Stanisław.

Aby przepędzić złe duchy, mieszkańcy prosili o pomoc fachowców. Odczyniano tu czary, sprowadzano dusze do ich świata. Czy dało to jakieś rezultaty? Podobno od pewnego czasu w budynku panuje względny spokój. Choć w dalszym ciągu zdarzają się ponoć sytuacje, które trudno jest racjonalnie wytłumaczyć...


Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja